Zboża – jaki wpływ mają na człowieka
Zboża – jaki wpływ mają na człowieka
Ekstranowoczesny sposób konsumpcji współczesnych człeczyn zmienił się diametralnie na przestrzeni wielu set lat. Lecz nie tylko to uległo zmianie, strawa, która jest wokół dostępna, również się zmieniła. Istota ludzka i jej organy wykształciły się w taki sposób, by pożywiać się węglowodanami, naszym instynktem są ciągotki do słodyczy, które wyssaliśmy z mlekiem matki.
Zorientowaliśmy się, jak w łatwy sposób pozwodzić naturę i odseparować cukier z bogatych w niego surowców. Perfekcyjnie zdajemy sobie sprawę, jakie źródło zawiera go najwięcej, tzn. suszone owoce, miód, czy też soki.
Życie byłoby zbyt piękne, gdyby można stwierdzić, iż przyswajamy tę substancję bez żadnego uszczerbku na zdrowiu. Niestety tak nie jest. Ciało ludzkie ma znaczne problemy z przyswojeniem tych surowców spożywczych, gdyż są one dla nas zwyczajnie za słodkie.
Wszystkie diety, w naturalny sposób ograniczają substancje posiadające stężony cukier, a są nimi słód, sacharoza czy też miód. Zamiast tych substancji, skłaniają się do konsumpcji nieoczyszczonych produktów, gdzie cukier nie został jeszcze przetworzony.
Suszone owoce powinny być ograniczane, chyba że uprzednio zostaną namoczone, lub zjadane w bardzo niewielkich ilościach. Wszelkiego rodzaju soki owocowe, powinny być również rozcieńczane wodą lub ograniczane.
W dalekiej przeszłości, produkty mleczne, jak i zbożowe, nie były znane przez naszych krewnych w linii wstępnej. Niespełna dziesięć tysięcy lat temu, zaczęto pierwsze uprawy zbóż. Do dziś, wiele naukowców twierdzi, że nasz układ pokarmowy nie wykształcił się na tyle, byśmy byli w stanie je trawić. Byłoby to jasnym wytłumaczeniem, dlaczego tak wiele ludzi boryka się z wieloma alergiami i niestrawnością produktów zbożowych.
Największą odpowiedzialność za wszelkie bolączki trawienne i nadwrażliwości ponosi pszenica. Ta, z którą mamy w dzisiejszych czasach do czynienia, znacznie się różni od tej, która była uprawiana w epoce brązu.
Gliadyna jest to czynnik bardzo silnie drażniącym jelita, znajduje się ona w glutenie. Właśnie dlatego tak bardzo wszyscy krzyczą dziś na gluten. Jemu oberwało się najbardziej. Niestety w dzisiejszej pszenicy białko składa się aż w 78 procentach właśnie z glutenu, to znacznie więcej niż w poprzednich latach.
Gdy cukier wchodzi w reakcję z drożdżami, gluten się uaktywnia i zaczyna produkcję tak zwanego lekkiego pieczywa. Wszyscy producenci pieczywa, właśnie za to go kochają. Cena wytworzenia produktu jest znacznie niższa, lecz niestety nasze wewnętrzne bebeszki później płaczą z powodu różnych dolegliwości.
Rzadziej występują działania drugoplanowe po wszamaniu, chociażby makaronu, który był wyprodukowany na bazie ciężkiej pszenicy z o wiele mniejszą ilością glutenu, niż po skonsumowaniu białych, ślicznie pachnących, chrupiących bułeczek.